Czesi cieszą się z polskich żubrów
Do Czech, na teren byłego poligonu w Milovicach, przyjechało w niedzielę 7 żubrzyc z Polski. Dwie pochodzą z zagrody pokazowej w Kiermusach (Powijak IV i Powijak V), jedna samica z Niepołomic (Polsana), a 4 z Pszczyny (Podstolina, Podrawa, Potka i Polesna). Zwierzęta mają od 2 do 7 lat i zostały starannie wybrane pod względem genetycznym, by mogły wzmocnić populację żubrów u naszych południowych sąsiadów. Chodzi o jak największe ich zróżnicowanie.
Jako pierwsze do specjalnych skrzyń, a następnie na ciężarówki zostały załadowane żubrzyce z Kiermus, potem pojechano do Niepołomic i na końcu do Pszczyny. W Niepołomicach czeka jeszcze na swoją kolej byk, który prawdopodobnie w ciągu kilkunastu dni dołączy do grupy. Transport przebiegł sprawnie i zwierzęta dotarły na miejsce w dobrej formie. Wypuszczone ze skrzyń, nie zwracając uwagi na wielu ludzi przyglądających się całej operacji, bez pośpiechu spokojnie odeszły. Na razie będą przebywać w obszernej zagrodzie aklimatyzacyjnej.
Pomysłodawcą przywiezienia do Milovic żubrów jest organizacja non-profit Česka krajina, działająca na rzecz ochrony bioróżnorodności i łagodzenia konsekwencji zmian klimatu dla człowieka i krajobrazu. Tam gdzie trafiły nasze żubrzyce żyją już inne największe europejskie wielkie kopytne: dzikie konie i prymitywne bydło przypominające wymarłe tury – są one jednak oddzielone od nowo przybyłych zwierząt i mają własne pastwiska.
W czeskiej telewizji można było zobaczyć krótki film o przybyciu żubrów na miejsce. Jest dostępny TUTAJ.
Ze strony polskiej za wybór konkretnych osobników i logistykę, łącznie z niezbędnymi dokumentami, odpowiadało Stowarzyszenie Miłośników Żubrów.
Zdjęcia z załadunku w Kiermusach: Radek Oryszczyszyn