Sukcesy SMŻ na Dniu Żubra
Jubileuszowy, X Dzień Żubra w Lutowiskach był bardzo udany zarówno dla organizatorów, jak i – przede wszystkim – dla osób w nim uczestniczących. Pogoda dopisała, słońce na zmianę z chmurami, i na piknikowe tereny w otoczeniu Chaty pod Florianem przybyło mnóstwo ludzi. Stoisko Stowarzyszenia Miłośników Żubrów było oblegane przez cały czas i prowadzące je panie nie miały chwili wytchnienia. Sprzedawano koszulki z żubrowym logo, rozdawano ulotki, książeczki dla dzieci „Żubrowe opowieści” i materiały informacyjne, promowany był także projekt „O bioróżnorodności dla przyszłości – czyli jak uczyć, że sarna nie jest żoną jelenia”. Wywieszono plakat, można było otrzymać materiały edukacyjne (podręczniki i płyty).
Jak zawsze przygotowano wiele atrakcji dla dzieci – kolorowanki, quizy, krzyżówki oraz tablicę magnetyczną z układanką. Nagrodami były breloczki-odblaski oraz kolorowe zakreślacze. W tym roku dodatkowo przygotowano coś nowego – maski na twarz do samodzielnego pokolorowania: były miś, królik, sowa i lis/wilk. Miały ogromne powodzenie i już myśli się o tym, by w przyszłym roku w namiocie SMŻ znalazły się maski żubrów i innych krajowych gatunków.
Ale członkowie Stowarzyszenia byli widoczni nie tylko tam. Prezes, profesor Wanda Olech wygrała „żubrowe dyktando”, otrzymując w nagrodę róg i dyplom. Bezbłędnie przebrnęła przez liczne ortograficzne pułapki w kapitalnym tekście opisującym przyjście na świat małego żubra w Mucznem (autorką jest Małgorzata Kaczorowska z Nadleśnictwa Dynów). Oto fragment:
„Tymczasem cielak, w rytm chruczenia matki, rychło przyszedł na świat. (…) Zatrzepały skrzydła strzygoni, a obżarty rzęsorkami puszczyk zahukał po dwakroć. Jakiż będzie ten żubrzy trzpiot? Czy zapiszą jego harce w bieszczadzkich almanachach? Czy może będzie trwożliwym stworzeniem? Młody cielak stanął chybotliwie na cienkich nóżkach, zaczerpnął haust powietrza, przysłuchał się pieśni trznadla, zachlipał cichutko i przyssał się do matki”.
Z kolei wiceprezes SMŻ – prof. Kajetan Perzanowski – może pochwalić się złotym medalem, który zdobył w turnieju strzelania z wiatrówki, w klasie „powszechnej” mężczyzn: wystrzelał 45 punktów na 50 możliwych. Może warto dodać, że syn profesora (także członek SMŻ) jest również zdobywcą złotego medalu w tym turnieju: w klasie mistrzowskiej zdobył 47 punktów.
Honorowe statuetki „Bieszczadzki Żubr 2016” za działalność na rzecz ochrony przyrody w regionie, w tym oczywiście i żubrów otrzymali: Mirosław Welz – Podkarpacki Wojewódzki Lekarz Weterynarii, i Piotr Łański – Nadleśniczy Nadleśnictwa Komańcza.
Coroczna impreza w Lutowiskach jest ważnym punktem w kalendarzu najciekawszych wydarzeń kulturalnych w Bieszczadach.
Zdjęcia: Karolina Gajewska i Mieczysław Hławiczka